Jakieś dwa
lata temu odkryłam 3D według pomysłu Stamperii. Nie mogłam niestety znaleźć w
Polsce materiałów do tej techniki.
W wakacje wreszcie znalazłam kilka sklepów, które miały w ofercie to, czego szukałam.
Papier sprzedawany jest w postaci małych kartoników lub większych kartek z jednym wzorem. Jest zdecydowanie grubszy od klasycznego.
Narzędziami przydatnymi do pracy wtej technice są: dłuta kulkowe i mata na której formuje się papier.
Uformowane kształty wypełnia się specyfikiem nazywanym mastyks. Jest on jednocześnie klejem.
Gdy pracowałan nad pierwszym obrazkiem, małżonek zaciągnął się głęboko: „Czuję silikon”.
Trening w postaci remontu czyni wrażliwym na niektóre zapachy. ;)
I tak jest. Znalazłam w opisie zwrot silikon.
Po polakierowaniu obrazek prezentuje się tak.
W wakacje wreszcie znalazłam kilka sklepów, które miały w ofercie to, czego szukałam.
Papier sprzedawany jest w postaci małych kartoników lub większych kartek z jednym wzorem. Jest zdecydowanie grubszy od klasycznego.
Narzędziami przydatnymi do pracy wtej technice są: dłuta kulkowe i mata na której formuje się papier.
Uformowane kształty wypełnia się specyfikiem nazywanym mastyks. Jest on jednocześnie klejem.
Gdy pracowałan nad pierwszym obrazkiem, małżonek zaciągnął się głęboko: „Czuję silikon”.
Trening w postaci remontu czyni wrażliwym na niektóre zapachy. ;)
I tak jest. Znalazłam w opisie zwrot silikon.
Po polakierowaniu obrazek prezentuje się tak.
Nie mam jeszcze pomysłu na ramkę. Jak coś wymyślę to się pochwalę. :)
Link na stronę Stamperii gdzie można znaleźć lekcję tej techniki.
Kupiłam , oprócz dziewczynki, też dwa obrazki zimowe z dziećmi w roli głównej. Strasznie mi się podobały.
Umieściłam je w bombce, dorzuciłam troszkę sztucznego śniegu. Otoczyłam szronem.
Efekt tego jest taki.